ZWIERZAKI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum ZWIERZAKI Strona Główna
->
Psie tematy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Coś o Was
----------------
Przedstaw się
Ciekawe stronki, fora,blogi
----------------
Blogi
Fora
Stronki
Psy
----------------
Psie tematy
Koty
----------------
Kocie sprawy
Konie
----------------
Końskie tematy
Gryzonie
----------------
Myszy
Szczury
Koszatniczki
Chomiki
Szynszyle
Króliki
Świnki morskie
Inne
Ptaki
----------------
Papugi
Kanarki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
@ngu$
Wysłany: Pon 11:53, 28 Sie 2006
Temat postu: Re: Skatowany golden
Na świecie dzieje się tyle zła, że skatowany pies to małe piwo. Nic się nie poradzi na to, że są tacy ludzie. Jedna sprawa sądowa nic nie pomoże. Ciekawe jednak, że takiego chorego psiaka oddają do opieki ludziom, zamiast go gdzieś tam trzymać i leczyć. No cóż, takie są realia babilonu...
Mało to jest katowanych zwierząt, a już o ludziach nie wspominam... O tym w żadnych mediach nie mówią, ale tak jest...
Cytat:
Bywają dni, kiedy wstyd się przyznać, że jest się człowiekiem.
Sprawa jest żenująca i straszna, ale nie można winić za to wszystkich ludzi , bo mimo wszystko są ludzie którzy chcą pomóc...
Ciekawe jak ta sprawa się rozwinie...
marta
Wysłany: Czw 13:13, 24 Sie 2006
Temat postu: Skatowany golden
Bywają dni, kiedy wstyd się przyznać, że jest się człowiekiem. Tak jest właśnie teraz, gdy społecznością polskich psiarzy wstrząsnęła sprawa goldena Ozzy.
Początek tej koszmarnej historii wydawał się optymistyczny: zabiedzony, schorowany (prawdopodobnie rak jąder), bezdomny Ozzy znalazł nowy dom. Gdy jednak właścicielka psa nie kontaktowała się z wolontariuszkami, te zaczęły się niepokoić - pies wymagał konsultacji weterynaryjnych i specjalistycznej opieki. Wkrótce się okazało, że Ozzy nie żyje… Mało tego – jak wykazała sekcja zwłok – został bestialsko zakatowany: miał rozległe obrażenia wewnętrzne, mnóstwo złamań. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że został pochowany żywcem! Osoba, która psa zaadoptowała, nie wykazała cienia skruchy, twierdzi że pies nie przeżył, bo nie podano mu leków.
Cała historia rozegrała się w ciągu tygodnia... Jej szczegóły można poznać na stronie
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29280
lub
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29520.
Tam też znajdziesz osoby, z którymi powinieneś się skontaktować, jeśli uważasz że mógłbyś jakoś pomóc w doprowadzeniu tej sprawy do finału na sali sądowej.
Historia jest bulwersująca, miłośnikom psów nie mieści się w głowie. Apelujemy: niech dramat Ozzy’ego , któremu nie możemy już w żaden sposób pomóc, i nasz słuszny gniew nie pójd ą na marne. Każdy, kogo poruszyła ta sprawa, może uratować innego bezdomnego psa – wpłacając datki na konta fundacji pomocy zwierzętom albo po prostu dzwoniąc do najbliższego schroniska z pytaniem: „Jak mogę pomóc?”.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin